Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się do newslettera jednoznacznie wyrażasz zgodę na Politykę prywatności

Najnowsze komentarze

  • Home
  • Porady
  • Jak oszczędzać pieniądze na wyprawy

Jak oszczędzać pieniądze na wyprawy

10 sposobów na oszczędzanie pieniędzy

Jeżeli tak jak ja nie zarabiasz milionów i próbujesz tylko ze swojej pensji odkładać na wyprawy i podróże, to ten tekst jest dla Ciebie. Jeśli chcesz spełniać swoje podróżnicze/wyprawowe marzenia, to wiedz, że każde tego rodzaju działania wymagają zmian, planowania i oszczędzania. Warto zastanowić się nad tym na co bez sensu wydajemy pieniądze i gdzie one nam po prostu wypływają z budżetu. Obojętnie czy odkładasz na podróż, nowy dom, czy po prostu dobrą kamerę, te sposoby mogą pomóc Tobie w uszczelnieniu domowego budżetu.

Przesiądź się:

Zdecydowanie więcej zostanie w Twojej kieszeni, jeżeli przesiądziesz się na komunikację miejską, a jeszcze więcej, gdy – tak jak ja – będziesz jeździć rowerem. Oszczędność czasu, pieniędzy i poprawa formy w jednym. A pogoda wciąż sprzyja rowerowym wycieczkom.

Zmień formę rozrywki:

Ten punkt zdecydowanie uszczuplał mój budżet, imprezowanie i picie na mieście, to spory koszt. Oczywiście, nie musisz całkowicie rezygnować z imprezowania (choć to również dobrze wpłynie na Twoją formę), ale spróbuj może spotykać się ze znajomymi w domu i spożywać napoje w normalnej cenie – jest mnóstwo ciekawych form spędzania czasu, jak np. wspólne maratony filmowe, gry planszowe czy karaoke.

Zacznij więcej gotować:

To samo tyczy się jedzenia na mieście, jak przeliczysz za ile sama mogłabyś ugotować sobie danie, które w knajpie zjadasz za nawet 20zł, to w skali 1 miesiąca masz już całkiem niezłą oszczędność. Ponadto Twoje dania będą zdrowsze. A jeżeli już chcesz wyjść ze znajomymi na obiad to może warto wybrać się w dniu promocji, 2 dania w cenie jednego itp.

Pij zdrowo:

Czy nie lepiej zrobić sobie kawę lub wodę z cytryną i miodem (na obecne chłodniejsze dni) albo samemu wycisnąć sok ze świeżych owoców, niż zapłacić 3 razy tyle za napój w knajpie? W przypadku wody mineralnej, polecam zaopatrzyć się w butelkę z filtrem i lać wodę z kranu. Warto mieć ją zawsze przy sobie. Tym samym będziesz pić więcej wody i będziesz zdrowsza.

Dbaj o siebie domowymi sposobami:

Zastanów się, czy nie lepiej kupić farbę i pofarbować włosy w domu. Tak, znajdziesz i możesz kupić tę samą farbę, którą nakłada Tobie fryzjer, owszem nie będzie tania, ale całość i tak wyjdzie o połowę mniej niż w salonie. Nie powinno być też problemu z samym nałożeniem farby, na pewno któraś z koleżanek pomoże.

Zacznij płacić gotówką:

W dobie dzisiejszych czasów przyzwyczailiśmy się do wygodnictwa, jakim jest jedno machnięcie ręką, żeby opłacić co tylko dusza zapragnie. Jest to jednak zdradzieckie, bo nie odczuwamy tak bardzo straty tych pieniędzy. Dla odmiany wróć do archaicznego sposobu płacenia i spróbuj za wszystko płacić gotówką, od razu zobaczysz różnicę i zaczniesz przywiązywać większą uwagę do tego co i za ile kupujesz.

Sprzedaj rzeczy, których już nie potrzebujesz:

Stare ubrania, torby, buty, sprzęt elektroniczny – ile jest rzeczy, które leżą od lat nawet przez Ciebie nie ruszone albo które miałaś tylko raz na sobie? Zysk ze sprzedanych niepotrzebnych rzeczy umieść na osobnym koncie lub tradycyjnie zbieraj do skarbonki, a zdziwisz się ile na tym zyskasz i będzie to dodatkowa motywacja dla Ciebie, żeby nie chomikować niepotrzebnych rzeczy. A przy okazji zrobisz selekcję i świetny porządek.

Kupuj z drugiej ręki:

Jeżeli jesteś shopoholiczką, to może warto przejście się do modnych second handów. Jeżeli uwielbiasz czytać i posiadać książki na własność, to opłaca się kupić używane – jest ich mnóstwo w bardzo dobrym stanie. To samo tyczy się sprzętów elektronicznych itp. Dobrą metodą jest również obserwowanie wybranych produktów w Internecie i czekać na ich przeceny.

Stwórz budżet:

Warto najzwyczajniej w świecie w excelu lub po prostu na kartce określić wszystkie wydatki związane z najbliższą wyprawą/podróżą i określić całkowity budżet, jaki trzeba uzbierać. Pozwoli to przy okazji zweryfikować co tak naprawdę jest potrzebne i skupić się tylko na tych najpotrzebniejszych rzeczach.

Wynajmij mieszkanie:

Jeżeli sporo wyjeżdżasz, chociażby na same weekendy, rozważ wynajmowanie pokoju lub całego mieszkania na Airbnb. A tym bardziej podczas wyprawy czy wakacji – może okazać się, że podróż w 50% się zwróci.

 

Skup się i nie poddawaj – to ten najtrudniejszy punkt. Przypominaj sobie dlaczego odkładasz i co to dla Ciebie znaczy. Postaraj się oszczędzanie potraktować również, jako nowe wyzwanie i cieszyć się z każdej mniejszej odłożonej kwoty, będą to małe sukcesy, które doprowadzą Cię do celu.

Ja już to mam w naturze, że żyję minimalistycznie, bo czego tak naprawdę w życiu potrzebujemy? Niewiele, na pewno nie 15 par butów, ekskluzywnych kosmetyków, aut i biżuterii, to świat nastawiony na coraz większy konsumpcjonizm próbuje wymuszać w nas coraz to nowe potrzeby i pragnienia na rzeczy, których tak naprawdę w ogóle nie potrzebujemy i z łatwością się bez nich obejdziemy. Nie dawajcie się złapać w tę klatkę. Macie dach nad głową, co jeść i pić, nic więcej do życia nie jest Wam potrzebne. 😉 A czy nowa sukienka albo lepszy samochód rzeczywiście podwyższy Waszą wartość i samoocenę? Czy po prostu narazi na większe koszty… 😉

 

Masz jeszcze jakiś ciekawy patent, są jeszcze jakieś sposoby? Podziel się nimi w komentarzu. Może pomożesz spełnić komuś innemu marzenia. 😉

8 komentarzy

  • Lidka

    2018-11-19 at 21:22

    Można jeszcze zrezygnować z płatnych form aktywności fizycznej,za miesiącach na bezpłatne np jazdę na rowerze i rolkach,bieganie itp

    Odpowiedz
  • Lidka

    2018-11-20 at 17:30

    Można jeszcze zrezygnować z płatnej formy wypoczynku fizycznego na rzecz aktywności na świeżym powietrzu:jazdy rowerem,jazdy na rolkach, biegania itp.

    Odpowiedz
  • góroholiczka

    2018-11-30 at 12:22

    Skarbonka działa cuda – a dokładniej wrzucanie do niej każdej pięciozłotówki 😉 Lub skarbonka przy płaceniu kartą – ustalasz, ile % z każdej płatności ma zostać odłożone na konto (praktykuję od niedawna). Mnie najbardziej przeraża w tym momencie odłożenie kasy na cały sprzęt zimowy… Po Tatrach zimą chodzę, mam praktycznie wszystko na biwak… ALE, idąc na Kazbek czy Elbrus: śpiwór, namiot, buty, porządna puchówka, okulary lodowcowe… Wszystko trzeba wymienić (!) i są to kwoty liczone w… tysiącach. Nie oszukujmy się – są to zawrotne kwoty… przynajmniej na mój budżet. Sprzęt liczę x2 – ja i moj partner. Masz jakiś pomysł na zdobycie sprzętu w niższych cenach? Jest sens rozważać… używki?? Kobieta gór pozdrawia Kobietę gór 🙂 🙂

    Odpowiedz
    • Kobieta Górom

      2018-12-01 at 11:23

      Ja również inwestuje w sprzęt i dlatego właśnie tak skrupulatnie oszczędzam, bo każda najmniejsza rzecz kosztuje majątek. 😉 Jak kompletowałam sprzęt na pierwszą wyprawę, to robiłam to z odpowiednim wyprzedzeniem i najpierw wybrałam sobie śpiwór, karimatę, goratex itp., które bym chciałam, a następnie czekałam po prostu na promocje zarówno w internecie, jak i w sklepach stacjonarnych, dzięki temu wszystko kupiłam ze sporym rabatem. Nie kupowałam też sprzętu i ciuchów z najnowszych kolekcji. Polecam też giełdy ze sprzętem i ciuchami górskimi, kupowanie z drugiej ręki też jest sporą oszczędnością, a można czasem można zdobyć naprawdę perełki. 😉

      Odpowiedz
  • Tomcio

    2020-01-29 at 13:56

    Sposoby na oszczędzanie:
    Ja każdą dwuzłotową monetę wrzucam do butelki po Jacku Danielsie. Zbieram na vana, którego przerobię na Campera.

    Wszystkie drobne monety 1, 2, 5, 10, 20, 50 groszy odkładam do puszki i raz w miesiącu robię zakupy w kasie samoobsługowej i nimi płacę.

    Kupowanie na promocjach sezonowych (są w stałych terminach w roku).

    Zasada – Nie stać mnie na tanie rzeczy. Kupuję sprzęt dobrej, renomowanej firmy, która jest sprawdzona i polecana przez innych. Często buty, za które zapłacę 600 – 700 PLN starczają mi na 6-7 sezonów, a takie za 200-300 PLN często po sezonie lądują w koszu.

    Dbam o sprzęt i ubrania. To chyba największa oszczędność, bo przez to sprzęt dłużej mi służy i nie muszę go często wymieniać. Na przykład kije po każdej wyprawie rozkładam, czyszczę, zabezpieczam, składam i odkładam przygotowane do kolejnej wyprawy. Rower oddaję do serwisanta, który wymieni to, co trzeba i zadba, żeby to działało (mam Przyjaciela przez duże P, który to robi z pasją). I tak z każdą rzeczą.

    Redukcja odpadów bio. Z resztek można zrobić wiele rzeczy. Na przykład skórkę z pomarańczy, cytryny czy mandarynki można dodawać do herbaty, a z “zielonej części” włoszczyzny ugotować warzywny bulion.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz