Chyba, jako jedna z nielicznych nie opublikuję wpisu, który będzie wychwalał czyny Bieleckiego i Urubko…
…bo choć czyny te wielkie i w żaden sposób nie należy ich umniejszać, to niestety, tragedia, która zdarzyła się na Nanga Parbat dla mnie – przynajmniej na chwilę obecną – przyćmiła cały ten „historycznie rekordowy” moment.
Dla mnie osobiście na Nanga Parbat pozostał PRAWDZIWY człowiek gór… Osoba, która jako nieliczna w dzisiejszych czasach wspinała się niekomercyjnie, bez sponsorów, patronatów medialnych, szkoleń, układów i układzików… Tomek wspinał się przede wszystkim z miłości do gór, czystej prawdziwej pasji, dla siebie i samego przebywania w górach, a nie dla sławy, pobicia rekordów, czy zarabiania pieniędzy…
Obecny czas przepełnia mnie więc smutkiem i złością, a przede wszystkim niezgodą na tak zaistniałą sytuację!!! Zdawałoby się, że w dzisiejszych czasach brak służb ratowniczych i sprzętu nie mogą się zdarzyć, a jednak w tym przypadku, to właśnie zawiodło… Tomek mógłby żyć, gdyby odpowiednio wcześnie zostały podjęte działania ratunkowe…
Czapkins, to niezwykle inspirująca i pozytywna postać, która pokazała, że nie ma rzeczy niemożliwych. Z ogromną determinacją i wytrwałością dążył do wyznaczonego celu. Bez wielkich pieniędzy i poklasku robił rzeczy wielkie!
Wybaczcie, że nie cieszę się z kobiecego sukcesu, jakiego dokonała Elisabeth Revol, ale na chwilę obecną, po prostu nie jestem w stanie…
Łączę się w ogromnym smutku z rodziną Tomka, życząc Wam spokoju i siły!!!
Nie powinniśmy osądzać ludzi, którzy szukają niebezpieczeństwa w najwyższych miejscach świata, lub wymagać od nich odpowiedzi na pytanie o sens tego, co robią. (…) Kiedy płacą najwyższą cenę za swoją pasję, powinniśmy po prostu o nich pamiętać. Wanda Rutkiewicz
*zdjęcie z profilu FB Tomek Czapkins Mackiewicz: https://www.facebook.com/czapkins/
2 komentarze
Lidia
2018-01-29 at 16:36Niestety, nie będąc specjalistka w tej dziedzinie muszę przyznać Ci rację. Cały czas myślę , że czegoś w tej akcji zabrakło. Mam nieodparte wrażenie, że podejmując taką akcję trzeba było ratować dwójkę. Zdaję sobie sprawę z trudnych, wręcz morderczy warunków, ale. ………….. !!!! Wyrazy współczucia dla rodziny
Max
2019-01-29 at 20:27Współczesny sposób rozumienia wyczynu, albo czasem – “pseudowyczynu” w Himalajach spowodował, że dzisiaj biorą się do tego niefachowcy. I będą się brali w dalszym ciągu. Wanda Rutkiewicz.