Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się do newslettera jednoznacznie wyrażasz zgodę na Politykę prywatności

Najnowsze komentarze

  • Home
  • Elbrus
  • Jak przygotować się do wyprawy na Elbrus…

Jak przygotować się do wyprawy na Elbrus…

‘Domowe’ sposoby na poprawienie ogólnej sprawności fizycznej…

Przygotowania do wyprawy na Elbrus wyglądały bardzo podobnie, jak te na Mont Blanc, o których możecie poczytać TUTAJ. Jednak ze zdobytego doświadczenia na Mont Blanc wiedziałam, że głównym problemem dla mnie było wielkie obciążenie na plecach. W tym roku więc postanowiłam trochę bardziej przygotować się do wyprawy pod tym kątem. Jeżeli uprawiasz jakikolwiek wysiłek fizyczny na co dzień, to kondycyjnie powinnaś być przygotowana. Jednak musisz pamiętać, że dziennie trzeba będzie pokonywać kilkaset metrów w pionie, a co ważniejsze z 20kilogramowym obciążeniem na barkach i plecach.

Wciąż upieram się przy ‘domowych’ sposobach na poprawienie kondycji i podniesienie ogólnej sprawności fizycznej, tak długo jak się da będę starała się omijać szerokim łukiem siłownie i kluby fitness. 😉 Wolę aktywność na świeżym powietrzu. 🙂

 

PRZYGOTOWANIE FIZYCZNE:

Oczywiście ponownie nie robiłam żadnej przerwy zimowej na bieganie ani na rower. Starałam się robić treningi w każdych, nawet tych najbardziej mroźnych i niesprzyjających warunkach. Nie odstawiłam również roweru na zimę i wszędzie śmigałam tylko na nim. Żadnych tramwajów i komunikacji miejskiej!!! Aby dodatkowo wzmocnić mięśnie nóg, oprócz biegów długodystansowych, zwiększyłam częstotliwość biegania po schodach i terenach górzystych oraz dołożyłam raz w tygodniu bieg interwałowy. Przy tak mocnych i częstych biegach łatwo o kontuzję, polecam więc po każdym treningu zrobić serię ćwiczeń np. Jerzego Skarżyńskiego, to czołowy polski maratończyk, po którego radach i ćwiczeniach wzmocniłam kolana i uda. Wydał 2 książki o treningach biegowych, jednak tym, którzy wolą wizualizację mogę przesłać link do zestawu ćwiczeń, który ja wykonuję po każdym biegu.

Aby wzmocnić mięśnie barków przy każdej najmniejszej okazji, wyjazdu na weekend do rodziny czy znajomych, maksymalnie pakowałam duży plecak  i starałam się jak najdłużej go dźwigać. Trochę głupio wyglądałam jadąc w pociągu z plecakiem wyprawowym w przeciwnym kierunku niż południe Polski, u wielu osób pojawiał się grymas zdziwienia, gdy wysiadałam np. w Krotoszynie. 😉

Dodatkowo starałam się wyjeżdżać w pobliskie góry nawet na 1-2dni, żeby przejść kilka kilometrów pod górę z kilkukilogramowym obciążeniem.

img_5533

15156768_10210568442434769_3840082751172316235_o

Przy różnych okazjach, nawet rodzinnych spotkań, starałam się namówić i zmotywować rodzinkę do ruchu, tak więc w któryś z długich weekendów wybraliśmy się na Ślężę, na którą w rodzinnym gronie podchodziłam z 17kg plecakiem. Warto też wzmocnić barki ćwiczeniami, o czym będę pisać w osobnym tekście.

13101504_632389303575047_1160285989_n 13115757_632389200241724_745220190_n

 13090297_632388956908415_994188884_n

 

PRZYGOTOWANIE TECHNICZNE:

Oprócz przygotowania fizycznego, moim zdaniem niezbędne jest przygotowanie techniczne. Ja przygotowanie techniczne już miałam, zdobyłam je podczas przygotowań na Mont Blanc, jednak wybierając się na Elbrus zapoznaj się z nimi dokładnie TUTAJ. Elbrus jest górą zdradliwą, wydaje się łatwa, w końcu to ‘tylko kopiec’, jednak podczas załamania pogody lub braku umiejętności, może okazać się bezwzględna. Dlatego uważam, że ukończenie podstawowego kursu turystyki zimowej jest w tym przypadku konieczne! Umiejętności zdobyte podczas kursu dadzą Wam większe poczucie pewności siebie, a tym samym większy spokój psychiczny. Będziecie mieć gwarancję, że w razie awaryjnej sytuacji, poradzicie sobie.

Oczywiście w dalszym ciągu trenuję, coraz bardziej wzmacniam i różnicuję swoje treningi, a na kolejne szczyty Korony Ziemi dalej będę się szkoliła i zdobywała nowe umiejętności wspinaczkowe o czym na bieżąco będziecie mogli czytać na blogu… 🙂

2 komentarze

Dodaj komentarz